Wesołych Świąt!

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę wam wszystkiego najlepszego oraz tego, abyście te święta spędzili w spokoju, wśród najbliższych. Dodatkowo - udanego Sylwestra i szczęśliwego nowego roku.


Nigdy nie byłem dobry w składaniu życzeń...

IV !

Tak jest! Rozdział czwarty ujrzał światło dzienne. Zapraszam do lektury.
Mała informacja:
Jak pewnie wiecie, wracam do poprawiania pierwszych rozdziałów. Możliwe, że rozwiną się one w więcej rozdziałów. Chcę umieścić w nich dużo więcej informacji, tak abyście lepiej poznali postać Avathosa. Zobaczymy, co mi z tego wyjdzie.
Miłej lektury, pozdrawiam.

Czwarty rozdział napisany!

Informuję, że rozdział czwarty został już napisany. Po korekcie i po moim powrocie zza granicy, zostanie wypuszczony. Będzie to początkiem września. Pozdrawiam, Tumil

Praca wre!

Praca w toku...
Postanowiłem, że już nie będę podawał dat ukazywania się rozdziałów, bo i tak się nie wyrabiam, a nie chcę wypuszczać niedokończonych produktów. Wolę wrzucić rozdział trochę później, a żeby był dobry. Tak więc daty nie podaję

Co z tym Avathosem?

Ach! Jak przyjemnie znów poczuć wenę i motywację! Przyznaję się bez bicia. Nie chciało mi się. Chciałem napisać kolejny rozdział, lecz wmawiając sobie, że to przez brak czasu, coraz bardziej odkładałem to w przyszłość. Oszukiwałem siebie, a po prostu mi się nie chciało.
Zawsze mam tak, że po przeczytaniu bardzo dobrej książki, czy też sagi, czuję w sobie pustkę. A gdzie dalsza część? Nie ma. Potwornie nie chcę, aby książka się kończyła, lecz nic na to nie poradzę. Wtedy zawsze przychodzi mi do głowy myśl, aby pisać coś swojego, coś co się nie skończy, coś, w czym sam pokieruję losami bohaterów, tak jak to sobie zamarzę. Wtedy dostaję +kwadrylion do motywacji. Tak stało się też tym razem. Po przeczytaniu "Tronu Szarych Wilków"(3 część sagi "Siedem Królestw" Cindy Williams Chimy - gorąco polecam!) wznowiłem pisanie, i powiem wam, że idzie mi bardzo dobrze. Sam wstęp do wydarzeń, które chcę opisać w rozdziale czwartym zajmuje tyle ile zajmował cały rozdział trzeci. Mam wiele pomysłów, naprawdę wiele. Muszę tylko to napisać, i napisać to dobrze. Tak samo myślałem wcześniej, lecz kończyło się tak, jak się kończyło - brakiem chęci. Głęboko wierzę w to, że tym razem podołam. Nowy rozdział na przełomie czerwca i lipca.

Zmiany, zmiany, zmiany...

Doszedłem do wniosku, głównie dzięki znajomemu czytającemu tą powieść (chwała mu za to!), że trzeba dokonać wielu zmian.
Zamierzam napisać nowy rozdział. Po tym, jak już go napiszę, przyjdzie czas na to, abym jeszcze raz napisał 3 pierwsze rozdziały. Dlaczego?
Są one przeraźliwie krótkie i, powiedzmy, proste. Zamierzam wypchać je opisami, aby przy takiej samej ilości zdarzeń, jakie są teraz, miały w sobie dużo więcej informacji. Koniec z krótkimi rozdziałami.
Życzcie mi szczęścia, bowiem nie będzie to łatwa praca. :)

Premiera przed premierą

Wyrobiłem się szybciej niż myślałem.
Na stronie pojawił się rozdział trzeci. Życzę miłego czytania i proszę o komentarze.