piątek, 4 maja 2012

Zmiany, zmiany, zmiany...

Doszedłem do wniosku, głównie dzięki znajomemu czytającemu tą powieść (chwała mu za to!), że trzeba dokonać wielu zmian.
Zamierzam napisać nowy rozdział. Po tym, jak już go napiszę, przyjdzie czas na to, abym jeszcze raz napisał 3 pierwsze rozdziały. Dlaczego?
Są one przeraźliwie krótkie i, powiedzmy, proste. Zamierzam wypchać je opisami, aby przy takiej samej ilości zdarzeń, jakie są teraz, miały w sobie dużo więcej informacji. Koniec z krótkimi rozdziałami.
Życzcie mi szczęścia, bowiem nie będzie to łatwa praca. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz